Prawda o ich losie mia\u0142a nigdy nie ujrze\u0107 \u015bwiat\u0142a dziennego. M\u0142ody sosnowy las, zasadzony na mogi\u0142ach mia\u0142 przykry\u0107 skal\u0119 zbrodni, kt\u00f3rej dopu\u015bcili si\u0119 sowieci na ponad 20 tys. Polak\u00f3w. Po\u0142ow\u0119 z nich stanowi\u0142a elita armii – oficerowie Wojska Polskiego.<\/strong><\/p>\n Poszukiwanie zaginionych \u017co\u0142nierzy trwa\u0142o trzy lata, od momentu, w kt\u00f3rym z je\u0144cami przetrzymywanymi w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie ostatecznie urwa\u0142 si\u0119 kontakt. W\u015br\u00f3d rodzin narasta\u0142a fala niepokoju i spekulacji – m\u00f3wiono m.in. o przeniesieniu ich bliskich do oboz\u00f3w na p\u00f3\u0142nocy Zwi\u0105zku Radzieckiego. Oficjalne monity w tej sprawie mo\u017cna by\u0142o skierowa\u0107 do Sowiet\u00f3w, jednak dopiero w lipcu 1941 r., kiedy po rozpocz\u0119ciu Operacji Barbarossa, dwa pa\u0144stwa totalitarne rzuci\u0142y si\u0119 sobie do garde\u0142.<\/p>\n Sytuacja ta umo\u017cliwi\u0142a podpisanie uk\u0142adu Sikorski-Majski, kt\u00f3ry otworzy\u0142 rz\u0105dowi w Londynie pole do zabieg\u00f3w dyplomatycznych. Ich cel by\u0142 jasny – jak najszybsza i najprecyzyjniejsza odpowied\u017a na pytanie o los zaginionych oficer\u00f3w. Do kwietnia 1942 r. zagadk\u0119 t\u0119 stara\u0142 si\u0119 rozwik\u0142a\u0107 delegowany do zadania J\u00f3zef Czapski – malarz, pisarz i major, wi\u0119ziony wcze\u015bniej w Starobielsku. Na 200 pism wzywaj\u0105cych rz\u0105d Zwi\u0105zku Radzieckiego do wyja\u015bnienia los\u00f3w zaginionych oficer\u00f3w, Stalin odpowiada\u0142 zdawkowo albo wcale. Oficjalna wersja o ucieczce na wysp\u0119 \u015bw. Jerzego (albo do Mand\u017curii) nie mog\u0142a by\u0107 brana na powa\u017cnie nawet przez najwi\u0119kszych optymist\u00f3w. Prawda o wyroku zatwierdzonym w tajnej uchwale Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., dociera\u0142a do \u015bwiata powoli. Kiedy nie mo\u017cna by\u0142o jej ju\u017c zatuszowa\u0107, zbrodnia katy\u0144ska sta\u0142a si\u0119 elementem wojny propagandowej pomi\u0119dzy III Rzesz\u0105 a ZSRR.<\/p>\n „Jeszcze Polska nie zgin\u0119\u0142a”<\/strong> Informacje o zbrodni stosunkowo szybko trafi\u0142y do rozlokowanego w regionie 537. Pu\u0142ku \u0141\u0105czno\u015bci Grupy Armii ”\u015arodek”, gdzie pocz\u0105tkowo zbagatelizowano wag\u0119 doniesie\u0144 mieszkaj\u0105cych nieopodal ch\u0142op\u00f3w i robotnik\u00f3w przymusowych. Sytuacja uleg\u0142a zmianie w nast\u0119pnym roku, gdy p\u0142ytkie groby zacz\u0119\u0142y rozkopywa\u0107 watahy wilk\u00f3w. Zaintrygowany tym faktem dow\u00f3dca Pu\u0142ku, porucznik Friedrich Ahrens, zleci\u0142 dok\u0142adniejsze poszukiwania, w wyniku kt\u00f3rych ustalono to\u017csamo\u015b\u0107 ofiar. Dalej wypadki potoczy\u0142y si\u0119 b\u0142yskawicznie. Raport niemieckiego oficera trafi\u0142 do r\u0105k oficera wywiadu Grupy Armii ”\u015arodek”, a stamt\u0105d do odpowiadaj\u0105cego za propagand\u0119 III Rzeszy Josepha Goebbelsa. Ekshumacje, przy udziale okolicznej ludno\u015bci, rozpocz\u0119to 29 marca, gdy ziemia ju\u017c rozmarz\u0142a i warunki pogodowe umo\u017cliwia\u0142y nieskr\u0119powan\u0105 prac\u0119.<\/p>\n ”Bolszewicy zastrzelili po prostu ok. 10 tysi\u0119cy polskich je\u0144c\u00f3w. [\u2026] Oto mamy przyk\u0142ad straszliwego spustoszenia duchowego. Polec\u0119, by te polskie groby zobaczyli neutralni dziennikarze z Berlina. Polec\u0119 \u015bci\u0105gn\u0105\u0107 tam r\u00f3wnie\u017c polskich intelektualist\u00f3w. Niech si\u0119 przekonaj\u0105 na w\u0142asne oczy, co ich czeka, gdyby rzeczywi\u015bcie spe\u0142ni\u0107 si\u0119 mia\u0142o wielokrotnie przez nich \u017cywione \u017cyczenie, aby bolszewicy pobili Niemc\u00f3w” – napisa\u0142 9 kwietnia w swoim dzienniku Goebbels, kt\u00f3ry poinformowa\u0142 o ca\u0142ej sprawie widocznie ni\u0105 zainteresowanego Adolfa Hitlera. Cel III Rzeszy by\u0142 jasny – sk\u0142\u00f3ci\u0107 Aliant\u00f3w zachodnich z Rosjanami, a Polak\u00f3w przekona, \u017ce to ze wschodu grozi im prawdziwe niebezpiecze\u0144stwo.<\/p>\n ”Zwierz\u0119ca zbrodnia poza nawiasem ludzko\u015bci”<\/strong> W kolejnych dniach obszerne relacje z pracy przy o\u015bmiu mogi\u0142ach w lasach katy\u0144skich, wraz ze zdj\u0119ciami ofiar, publikowa\u0142y wszystkie gazety na terytorium Generalnego Gubernatorstwa. ”Goniec Krakowski” i ”Nowy Kurier Warszawski” prze\u015bciga\u0142y si\u0119 w szokuj\u0105cych nag\u0142\u00f3wkach, w tre\u015bci artyku\u0142\u00f3w podkre\u015blaj\u0105c brutalno\u015b\u0107 Rosjan i dobr\u0105 wol\u0119 w\u0142adz niemieckich, kt\u00f3re zezwoli\u0142y na przeprowadzenie \u015bledztwa, pot\u0119piaj\u0105c ”skal\u0119 bolszewickiego barbarzy\u0144stwa”. Jednocze\u015bnie wraz z detalami prowadzonego dochodzenia, na pierwszych stronach poinformowano o zidentyfikowanych do tej pory ofiarach, w\u015br\u00f3d kt\u00f3rych znale\u017ali si\u0119 genera\u0142owie Bohaterewicz i Smorawi\u0144ski. Liczono, \u017ce rozsierdzeni t\u0105 informacj\u0105 Polacy, zwr\u00f3c\u0105 si\u0119 w kierunku III Rzeszy, podobnie jak wcze\u015bniej zrobi\u0142a to wi\u0119kszo\u015b\u0107 okupowanej Europy.<\/p>\n ”Widzia\u0142em na w\u0142asne oczy”<\/strong><\/p>\n Niemcy robili wszystko co w ich mocy, aby prowadzone \u015bledztwo uzyska\u0142o rang\u0119 mi\u0119dzynarodow\u0105 oraz uznane zosta\u0142o za obiektywne. W zwi\u0105zku z tym ju\u017c 15 kwietnia do pracy zaproszono Mi\u0119dzynarodowy Czerwony Krzy\u017c (MCK). Dwa dni p\u00f3\u017aniej t\u0119 sam\u0105 pro\u015bb\u0119, z w\u0142asnej inicjatywy, ponowi\u0142 polski rz\u0105d na uchod\u017astwie. Zwlekaj\u0105cy z decyzj\u0105 do 21 kwietnia MCK ostatecznie uzna\u0142, \u017ce mo\u017ce przysta\u0107 na pro\u015bb\u0119 Polski i III Rzeszy tylko wtedy, gdy zaaprobuje j\u0105 r\u00f3wnie\u017c Zwi\u0105zek Radziecki. Stalin, korzystaj\u0105c z okazji, zablokowa\u0142 tym samym mo\u017cliwo\u015b\u0107 wys\u0142ania oficjalnej delegacji mi\u0119dzynarodowej. Niezra\u017ceni tym Niemcy b\u0142yskawicznie zabrali si\u0119 za utworzenie w\u0142asnego cia\u0142a eksperckiego, nazwanego Mi\u0119dzynarodow\u0105 Komisj\u0105 Lekarsk\u0105. W jego sk\u0142ad, na wyra\u017ane \u017c\u0105danie Berlina, mieli wej\u015b\u0107 r\u00f3wnie\u017c Polacy. Rz\u0105d gen. Sikorskiego, maj\u0105c \u015bwiadomo\u015b\u0107 dwuznaczno\u015bci sytuacji w jakiej si\u0119 stawia, zdecydowa\u0142 si\u0119 jednak na przyj\u0119cie niemieckiego wymogu. Obawiano si\u0119, \u017ce wobec zdecydowanej odmowy, w imieniu Rzeczpospolitej wypowiada\u0107 si\u0119 b\u0119d\u0105 podstawieni kolaboranci. Presj\u0119 na rz\u0105d wywierali r\u00f3wnie\u017c sami Polacy, domagaj\u0105cy si\u0119 b\u0142yskawicznego wyja\u015bnienia kulis\u00f3w zbrodni. W zwi\u0105zku z tym, opr\u00f3cz 13 specjalist\u00f3w z okupowanej Europy oraz Szwajcarii, na miejsce zosta\u0142a wys\u0142ana r\u00f3wnie\u017c delegacja Polskiego Czerwonego Krzy\u017ca. Zarz\u0105d G\u0142\u00f3wny PCK, dzia\u0142aj\u0105c za wiedz\u0105 i zgod\u0105 Armii Krajowej, powo\u0142a\u0142 tzw. Komisj\u0119 Techniczn\u0105, kt\u00f3r\u0105 kierowali Kazimierz Skar\u017cy\u0144ski oraz Marian Wodzi\u0144ski.<\/p>\n R\u00f3wnie\u017c za wiedz\u0105 Podziemia, na wizytacj\u0119 udali si\u0119 przedstawiciele polskiej inteligencji, w tym pisarz J\u00f3zef Mackiewicz i Ferdynand Goetel, przedstawiciel abpa Adama Sapiehy ks. Stanis\u0142aw Jasi\u0144ski oraz – bez zgody rz\u0105du – Leon Koz\u0142owski i pracuj\u0105cy dla prasy gadzinowej Jan Emil Skiwski. Pomimo tego, \u017ce J\u00f3zef Mackiewicz ju\u017c wcze\u015bniej publikowa\u0142 w polskoj\u0119zycznej prasie wydawanej przez Niemc\u00f3w, a w 1942 roku zosta\u0142 zaocznie skazany (a nast\u0119pnie uniewinniony) przez AK na kar\u0119 \u015bmierci, to w\u0142a\u015bnie relacja ”Widzia\u0142em na w\u0142asne oczy\u2019\u2019, kt\u00f3r\u0105 opublikowa\u0142 w ”Go\u0144cu Codziennym”, odbi\u0142a si\u0119 w Polsce najwi\u0119kszym echem. Efekt zaszokowania bolszewick\u0105 zbrodni\u0105, kt\u00f3ry zamierzali wywo\u0142a\u0107 propagandy\u015bci III Rzeszy, zosta\u0142 osi\u0105gni\u0119ty. R\u00f3wnocze\u015bnie w\u0142asn\u0105 gr\u0119 polityczn\u0105 prowadzili tak\u017ce Brytyjczycy. Winston Churchill w oficjalnych rozmowach z rz\u0105dem londy\u0144skim informowa\u0142 polskie w\u0142adze o konieczno\u015bci ”rozwa\u017cnego\u201d post\u0119powania wobec zbrodni katy\u0144skiej, spotka\u0142 si\u0119 jednak ze zdecydowan\u0105 odmow\u0105. Polacy wiedzieli, \u017ce pod tym s\u0142owem kryje si\u0119 konieczno\u015b\u0107 zdystansowania od prowadzonego \u015bledztwa, aby nie dra\u017cni\u0107 Stalina, na barkach kt\u00f3rego spoczywa\u0142 g\u0142\u00f3wny ci\u0119\u017car walki z nazistami. Delegacj\u0119, kt\u00f3ra od 28 do 30 kwietnia wizytowa\u0142a miejsce mord\u00f3w, w celu wzmocnienia efektu propagandowego, poszerzono r\u00f3wnie\u017c o przedstawicieli ”prostego ludu” z Generalnego Gubernatorstwa, niemieckich dziennikarzy oraz przetrzymywanych do tej pory w oflagach polskich, ameryka\u0144skich i brytyjskich oficer\u00f3w. Efekty pracy Mi\u0119dzynarodowej Komisji Lekarskiej ukaza\u0142y si\u0119 drukiem we wrze\u015bniu 1943 roku w broszurze zatytu\u0142owanej ”Amtliches Material zum Massenmord von Katyn”.<\/p>\n ”S\u0105 odwr\u00f3ceni twarz\u0105 do ziemi”<\/strong> Do 7 czerwca 1943 r., kiedy przerwano prace ekshumacyjne, uda\u0142o si\u0119 wydoby\u0107 4243 cia\u0142a, z kt\u00f3rych 2730 zidentyfikowano przy wsp\u00f3\u0142udziale dra Mariana Wodzi\u0144skiego z PCK. Potwierdzono r\u00f3wnie\u017c, \u017ce od strony poszlak i dowod\u00f3w, wszystkie wskazuj\u0105 na niezaprzeczaln\u0105 win\u0119 Rosjan. Po pierwsze, na miejscu u\u017cywano niemieckiej amunicji kal. 7,65 mm z fabryki w Durlach, kt\u00f3r\u0105 w 1939 r. eksportowano do \u00f3wczesnego radzieckiego sojusznika. R\u00f3wnie\u017c wiek drzew zasadzonych na mogi\u0142ach, oraz znaleziona przy ofiarach korespondencja, wskazywa\u0142y jednoznacznie na okres pomi\u0119dzy kwietniem i majem 1940 r.. Zar\u00f3wno spos\u00f3b kr\u0119powania r\u0105k sznurem, jego d\u0142ugo\u015b\u0107 oraz rany wej\u015bciowe po bagnetach, odpowiada\u0142y wcze\u015bniejszym radzieckim mordom, dokonywanym w lasach katy\u0144skich na w\u0142asnych obywatelach.<\/p>\n ”Polscy wsp\u00f3lnicy Hitlera”<\/strong> Po odbiciu ziemi smole\u0144skiej z r\u0105k Wehrmachtu 28 wrze\u015bnia 1943 r., NKWD i kontrwywiad wojskowy Smiersz przez trzy miesi\u0105ce w ca\u0142kowitej tajemnicy przygotowywa\u0142y grunt pod przeprowadzenie kolejnego, tym razem sfa\u0142szowanego \u015bledztwa. Wykopywano nowe groby, podk\u0142adano fa\u0142szywe dokumenty, mordowano \u015bwiadk\u00f3w. Prace komisji powo\u0142anej do \u017cycia uchwa\u0142\u0105 Biura Politycznego KC z 13 stycznia 1944 r. ca\u0142kowicie zaprzeczy\u0142y ustaleniom mi\u0119dzynarodowej komisji przys\u0142anej przez Niemc\u00f3w. Prawda o zbrodni katy\u0144skiej przez nast\u0119pne dekady mia\u0142a zosta\u0107 pogrzebana raz jeszcze. Zanim si\u0119 to sta\u0142o, stanowi\u0142a element brudnej gry propagandowej dw\u00f3ch dyktator\u00f3w, kt\u00f3rzy maj\u0105c krew na r\u0119kach, o zbrodnie oskar\u017cali siebie nawzajem. Niestety, spektakl ten odby\u0142 si\u0119 r\u00f3wnie\u017c przy milcz\u0105cym przyzwoleniu Zachodu, kt\u00f3ry nie by\u0142 gotowy na otwarty konflikt ze Stalinem.<\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":" Prawda o ich losie mia\u0142a nigdy nie ujrze\u0107 \u015bwiat\u0142a dziennego. M\u0142ody sosnowy las, zasadzony na mogi\u0142ach mia\u0142 przykry\u0107 skal\u0119 zbrodni, kt\u00f3rej dopu\u015bcili si\u0119 sowieci na ponad 20 tys. Polak\u00f3w. Po\u0142ow\u0119 z nich stanowi\u0142a elita armii – oficerowie Wojska Polskiego. Poszukiwanie zaginionych \u017co\u0142nierzy trwa\u0142o trzy lata, od momentu, w kt\u00f3rym z je\u0144cami przetrzymywanymi w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie ostatecznie urwa\u0142 si\u0119 kontakt. W\u015br\u00f3d rodzin narasta\u0142a fala niepokoju i spekulacji – m\u00f3wiono m.in. o przeniesieniu ich bliskich do oboz\u00f3w na p\u00f3\u0142nocy Zwi\u0105zku Radzieckiego. Oficjalne monity w tej sprawie mo\u017cna by\u0142o skierowa\u0107 do Sowiet\u00f3w, jednak dopiero w lipcu 1941 r., kiedy po rozpocz\u0119ciu Operacji Barbarossa, dwa pa\u0144stwa totalitarne rzuci\u0142y si\u0119 sobie do garde\u0142. Sytuacja ta umo\u017cliwi\u0142a podpisanie uk\u0142adu Sikorski-Majski, kt\u00f3ry otworzy\u0142 rz\u0105dowi w Londynie pole do zabieg\u00f3w dyplomatycznych. Ich cel by\u0142 jasny – jak najszybsza i najprecyzyjniejsza odpowied\u017a na pytanie o los zaginionych…<\/p>\n","protected":false},"author":1,"featured_media":1586,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"footnotes":""},"categories":[177],"tags":[508,510,509],"class_list":["post-1585","post","type-post","status-publish","format-standard","has-post-thumbnail","hentry","category-historia-2","tag-katyn","tag-niemieckie-sledztwo-katyn","tag-zbrodnia-katynska"],"yoast_head":"\n
\nNa \u015blad masowych mogi\u0142 w lasach katy\u0144skich ju\u017c w pa\u017adzierniku 1941 roku natrafili polscy robotnicy przymusowi, kt\u00f3rzy pracowali nad napraw\u0105 trakcji kolejowych dla niemieckiej organizacji przemys\u0142owej Todt. Te informacje w marcu 1942 potwierdzili kolejni Polacy wys\u0142ani w ten sam region. W\u015br\u00f3d nich znajdowa\u0142 si\u0119 Teofil Dolata, kt\u00f3remu m\u0142oda mieszkanka Witebska przekaza\u0142a czapk\u0119 oficersk\u0105, wyrzucon\u0105 z poci\u0105gu wioz\u0105cego je\u0144c\u00f3w na egzekucj\u0119. Wed\u0142ug jej relacji, m\u0119\u017cczyzna krzykn\u0105\u0142 przy tym ”Jeszcze Polska nie zgin\u0119\u0142a”, a sk\u0142ad zmierza\u0142 w rejon Kozich G\u00f3r. W\u0142a\u015bnie tam, na terenie by\u0142ego o\u015brodka NKWD, natrafiono na pierwsze szcz\u0105tki ofiar. Najpierw rozstrzelanych wcze\u015bniej \u0141otyszy i Rumun\u00f3w, p\u00f3\u017aniej Polak\u00f3w.<\/p>\n
\nKilkana\u015bcie dni po rozpocz\u0119ciu prac ekshumacyjnych, gdy zebrano wystarczaj\u0105co du\u017co dowod\u00f3w potwierdzaj\u0105c\u0105 tez\u0119 o odkopaniu grob\u00f3w zaginionych oficer\u00f3w, prac\u0119 rozpocz\u0119\u0142y nazistowskie media. Najpierw 11 kwietnia agencja informacyjna Transocean nada\u0142a komunikat o odnalezieniu zw\u0142ok 10 tys. polskich \u017co\u0142nierzy, a dwa dni p\u00f3\u017aniej, w rozszerzonej wersji, wiadomo\u015b\u0107 t\u0119 powt\u00f3rzy\u0142o Radio Berlin. Pierwszy artyku\u0142 na okupowanych terytoriach Rzeczpospolitej ukaza\u0142 si\u0119 16 kwietnia w gadzinowym ”Ilustrowanym Kurierze Polskim”. W tek\u015bcie pt. ”Oficerowie polscy ofiarami okrucie\u0144stw bolszewickich” czytamy m.in.: ”Masakra 12 tys. polskich oficer\u00f3w – je\u0144c\u00f3w, nie tylko przeczy wszelkim poj\u0119ciom prawa mi\u0119dzynarodowego, sumienia ludzkiego i najbardziej prymitywnej moralno\u015bci, lecz jest tak potworn\u0105, zwierz\u0119c\u0105 zbrodni\u0105, \u017ce stawia jej sprawc\u00f3w poza nawiasem ludzko\u015bci”.<\/p>\n
\nCho\u0107 nie ulega w\u0105tpliwo\u015bci, \u017ce intencje, kt\u00f3re przy\u015bwieca\u0142y Niemcom, nie by\u0142y czyste, to zagraniczni wizytatorzy byli autentycznie wstrz\u0105\u015bni\u0119ci tym, co ujrzeli na miejscu. Francuski dziennikarz Robert Brasillach, kt\u00f3ry osobi\u015bcie obserwowa\u0142 post\u0119py przy odkrywaniu masowych mogi\u0142, pisa\u0142 w lipcu 1943 r.: „Jest ranek. […] W ciszy przemierzamy las, kt\u00f3rym nas prowadz\u0105 w pobli\u017ce do\u0142u. I nagle uderza nas w twarz – smr\u00f3d. Kierowca naszego samochodu, kt\u00f3ry ju\u017c wcze\u015bniej odby\u0142 t\u0105 straszn\u0105 wizyt\u0119. Ostrzega\u0142 mnie. […] Jest odznaczony, by\u0142 na froncie […]: – Nie mog\u0142em je\u015b\u0107 przez dwa dni, wyzna\u0142. S\u0105 tam – u\u0142o\u017ceni tak, i\u017c g\u0142owy jednych le\u017c\u0105 przy stopach innych, dobrze rozpoznawalni w swoich pi\u0119knych mundurach, ju\u017c ubrudzonych i wyblak\u0142ych, w oficerkach i wojskowych p\u0142aszczach. […] S\u0105 odwr\u00f3ceni twarz\u0105 do ziemi, pokazuj\u0105 nam w ich karkach \u015blady po rewolwerowej kuli. […] W tej miazdze wszystko zdaje si\u0119 by\u0107 z\u0142\u0105czone, jakby jaka\u015b lepka materia spaja\u0142a cia\u0142a. Trzeba je odrywa\u0107 jedno od drugiego kolcami wide\u0142. I daje si\u0119 w\u00f3wczas s\u0142ysze\u0107 odg\u0142os przypominaj\u0105cy trzask rozdzieranego papieru”. Nawet ludzie tak do\u015bwiadczeni, jak dr medycyny s\u0105dowej Edward Miloslavi\u0107 z Chorwacji, w wywiadzie z czerwca tego roku opowiada\u0142 wprost: „Widok by\u0142 wstrz\u0105saj\u0105cy nie tylko dla laika, lecz r\u00f3wnie\u017c dla grubosk\u00f3rnego pracownika naukowego. […] Prosz\u0119 zwr\u00f3ci\u0107 uwag\u0119, \u017ce zamarli nie byli je\u0144cami wojennymi. Gdyby byli, to by\u0142aby zupe\u0142nie inna historia. To byli Polacy, kt\u00f3rzy uciekli do swych s\u0142owia\u0144skich braci, pe\u0142ni wiary, \u017ce znajd\u0105 tam obron\u0119 i pomoc. Zamiast tego zostali okrutnie zar\u017cni\u0119ci siedem miesi\u0119cy p\u00f3\u017aniej”.<\/p>\n
\nCzy starania Niemc\u00f3w, aby odkryt\u0105 przez nich zbrodni\u0119 wykorzysta\u0107 do skonfliktowania Aliant\u00f3w oraz przeci\u0105gni\u0119cia Polak\u00f3w (przynajmniej w sensie antybolszewickim) na w\u0142asn\u0105 stron\u0119, mo\u017cna uzna\u0107 za sukces? Z pewno\u015bci\u0105 historia ta da\u0142a idealny pretekst Stalinowi, kt\u00f3ry w bia\u0142ych r\u0119kawiczkach m\u00f3g\u0142 zerwa\u0107 relacje ze stawiaj\u0105cym niewygodne pytania Rz\u0105dem RP na Uchod\u017astwie. Radzieckie media b\u0142yskawicznie zareagowa\u0142y na komunikat Radia Berlin. Ju\u017c 15 kwietnia za po\u015brednictwem Sowieckiego Biura Informacyjnego, a nast\u0119pnie 16 kwietnia w gazecie ”Prawda” oskar\u017cono Niemc\u00f3w o zbrodnie wojenn\u0105. To w\u0142a\u015bnie oni mieli w 1941 r. odbi\u0107 rosyjskie obozy jenieckie z polskimi oficerami, kt\u00f3rych nast\u0119pnie rozstrzelano. Cz\u0119\u015bciowe zaanga\u017cowanie polskich instytucji, w tym PCK w wizytacje las\u00f3w katy\u0144skich, potraktowano jako ostateczny dow\u00f3d ”zdrady” rz\u0105du londy\u0144skiego: w nocy z 25 na 26 polski ambasador w Moskwie Tadeusz Romer otrzyma\u0142 not\u0119 o zerwaniu stosunk\u00f3w dyplomatycznych. Wcze\u015bniej, r\u00f3wnie\u017c w ”Prawdzie”, ukaza\u0142 si\u0119 artyku\u0142 o jednoznacznie brzmi\u0105cym tytule: ”Polscy wsp\u00f3lnicy Hitlera”.<\/p>\n