Jedno pytanie do naszych żydowskich przyjaciół
W środę 31 stycznia, izraelski parlament (Knesset) większością głosów przyjął uchwałę, stwierdzającą, że jeśli polski parlament przyjmie nowelizację ustawy o IPN, jako kraj zostaniemy obarczeni odpowiedzialnością za negowanie Holokaustu. To zastosowanie „opcji atomowej”.
W związku z tym mam do naszych żydowskich przyjaciół (i piszę to bez sarkazmu, bo wielu takich jeszcze zostało), jedno zasadnicze pytanie. Każdy jego człon jest zgodny z prawdą, ale konsekwencje wykraczają poza moją wyobraźnię.
Czy dobrze rozumiem, że w związku z żądaniami amerykańskiego Kongresu i izraelskich władz, mamy wypłacić miliardy dolarów dawnym żydowskim właścicielom nieruchomości (nawet gdy nie ma żyjących spadkobierców), w wyniku strat za wojnę, którą wywołali Niemcy, którzy sami nie wypłacili nam za nią reparacji, a gdy zaczniemy ścigać kłamliwe przypadki celowego przypisywania Polakom popełnionych przez Niemców zbrodni, to Izrael oskarży nas o negowanie Holokaustu?
O to chodzi? Bo naprawdę nie mogę uwierzyć.